Friday, May 24, 2013

Five

'Kochany Pamiętniku, ten dzień był gorzej niż masakryczny' i koty od chemii.
Dzisiaj wstawiam dwóch Horanów. Jeden został przeznaczony na urodziny dla przyjaciółki, a drugi (ten niżej) był moją pierwszą 'kredkową' próbą. Nie jestem z niego zadowolona, lecz to wtedy zaczęła się zabawa kolorami i dość oryginalny styl. Naprawdę uwielbiam eksperymentować w każdej dziedzinie. Czasem są to właśnie kolory, czasem moda, a coraz częściej ludzie. Potrzebuję zmian. Wszystko staje się takie klasyczne, wyuczone i denerwujące. 
Jak można patrzeć na te same zachowania od kilku lat? Okey, mimo że znam te osoby od jakiegoś czasu, nie wiem o nich wszystkiego, jak się też ostatnio okazuje. Wszyscy próbują dojść do własnych celów wielkimi kosztami. Czasem jest to coś, lecz zdarza się, że nagle zdajesz sobie sprawę, iż jesteś na skraju jakiegoś dziwnego załamania i podliczasz swoje błędy. Tak, wtedy płacisz 'kimś'. Analizujesz każdy krok i doszukujesz się swojej winy. Może to ufność tak na nas działa, a przynajmniej na mnie. Czy jest ona słabością? Zbyt często okazuje się iż owszem. To boli, uwierzcie. 
Czasami wydaje mi się, że nie mogę zaufać dosłownie nikomu, a strasznie ciężko to trzymać w sobie. Co wtedy? Osobiście preferuję pisanie. Wszystkie emocje wylewam na... tu powiedziałabym, że papier, lecz zwyczajnie wolę pisać na laptopie. To o wiele wygodniejsze i przy 14 stornach nie bolą tak straszliwie ręce #sotrue, ale wracając do tematu. Może opowiadania (częście one shoty) nie trzymają się kupy i są denne. Chwila. Tak, takie właśnie są. Mimo wszystko kocham je nad życie, ponieważ pokazują coś więcej niż pamiętnik. Marzenia? Uczucia? Tęsknota i wyżalenia. Oczywiście nie są bezpośrednie. Nie napiszę tam czegoś w stylu :  'Kochany Pamiętniku, ten dzień był gorzej niż masakryczny' . Oh. Tak, zazwyczaj moje życie tak wygląda #sorrynotsorry. Znowu to samo.... Epitety. Moje ukochane określenia. Takie malutkie perełki, które błyszczą w tym wszystkim. Tymczasem jak to pięknie określiła pani od chemii 'mam nienormalną składnię' (oj tak, ogólnie jestem dziwna). Według niej piszę 'poematy'. Zastanawiające czy umie robić cokolwiek innego poza karmieniem swoich kotów (?). Ona naprawdę nie ma jakiegokolwiek innego życia towarzyskiego.  Koty kotami, ale ten jest genialny ( to jest *lelink).
'Założę się, że z nimi rozmawia!' 'Mówi im, żeby odgrzały sobie jedzenie w mikrofalówce' 'Ciekawe czy kiedyś jakiegoś ugotowała' 'Może ona je po prostu zjada?' 'Phi, ale to czarne koty się je!' 'Jak zawsze gothycko'.
Mniej więcej tak to wygląda z kotami od chemii i moim zdrowiem psychicznym. 
A wy gdzie, komu lub w czym wyrażacie swoje uczucia? 

~ bday Horan

~ jack wills

1 comment:

  1. Ja osobiście piszę pamiętnik tyle, że ręcznie, a opowiadania na laptopie :) to rzeczywiście pomaga jak wszystko się w tobie kłębi, a nie ma się komu wygadać. Bierzesz długopis (czy może klawiaturę) i jedziesz :) A co do rysunków to są b.fajne :D Musze powiedzieć, że ładnie operujesz kolorami co nadaje oryginalny efekt :] Tak 3maj ^^

    ReplyDelete